Polecam uwadze artykuł opublikowany właśnie w Biology Letters jako papier ahead of print (PDF for free). Jaroslav Cerveny i czworo innych Czechów analizowało kierunek i sukces łowiecki lisów skaczących na swą niewidoczną zdobycz (chodzi o te spektakularne skoki, gdy lis wyskakuje jak na sprężynach i skacze na zdobycz niewidoczną pod śniegiem lub w roślinności – każdy kto widział choć raz, wie o co chodzi). No i wyszło, że lisy skaczą generalnie w nielosowym kierunku, głównie na nieco zwichrowaną północ. A skoki z sukcesem są jeszcze bardziej nielosowe i na północ. Autorzy sugerują, że lisy postrzegają pole magnetyczne Ziemi i ta umiejętność pozwala im ustalać – w pewien sposób predefiniowaną – odległość, z której mogą bez dużego ryzyka pudła skoczyć na ofiarę wykrywaną słuchem. Więcej fajnych koncepcji na temat - w artykule.
Jestem pod wrażeniem, że w czasach, gdy wszystko co topowe w ekologii (ewolucyjnej), jest albo wynikiem analiz DNA, albo satellite/radio-trackingu (ostatnio geolocatorsów), albo wysublimowanej statystyki – ekipa kolesi z C Europy pokazuje, że rzeczywiście odkrywcze rzeczy można ustalić z pomocą lornetki, busoli i najprostszych statystyk kołowych (miara tendencji centralnej). Duży szacun dla Autorów za pomysł i za otwarcie nowej, świeżej ścieżki badawczej.
Przemek Chylarecki