tutaj prof. Król podsumowuje obecną sytuację, w tym stan nauki w Polsce:
niektóre fragmenty w tekście prof.Króla szczególnie dały mi do myślenia, np.:
"Naszą niemoc widać też po braku jakiegokolwiek myślenia utopijnego, ideologicznego. Nikt nie projektuje świata na nowo."
albo:
"od kilku lat rozmowy koncentrują się na walce o uniwersytety, gdzie są
wprowadzane zasady konkurencji rynkowej, co może nam rozwalić naukę"
Dla mnie "projektowanie świata na nowo" idące w parze z odrzuceniem zasad konkurencji rynkowej oznacza w odniesieniu do nauki mniej więcej tyle, co zaoranie szkolnictwa wyższego w ogóle. Odnoszę wrażenie, że właśnie zasady konkurencji rynkowej, panujące na zachodnich uczelniach (czyli umowy na czas określony + ciężka praca zamiast umów bezterminowych i dyskusji o projektowaniu świata jak u nas), to jest coś czego nam potrzeba. Tym bardziej podoba mi się komentarz prof. Jajszczyka w tej sprawie, który konkurencję rynjkową nazywa po prostu patrzeniem jak wydawane są publiczne pieniądze. Odpowiedź prof. Jajszczyka tutaj:
michał żmihorski