numer grantu (dla każdego konkursu zaczynający sie od 1), prawdopodobnie obrazujący kolejność składania wniosków, istotnie koreluje z prawdopodobieństwem otrzymania projektu... jakieś pomysły na interpretacje (poza przypadkiem)???
granty genetyczne mają dłuższe tytuły, ale nie wiem czy tu nie ma ukrytego błędu logicznego...:
Inżynierowie radzą sobie zdecydowanie gorzej niż nie-inżynierowie, i różnice są całkiem spore:
i najfajniejsze: kobiety piszą bardziej rozwlekle niż mężczyźni. Tytuły grantów pań są średnio o ok. 6 znaków dłuższe niż panów. Uprzedzając pytania dodam, że płeć nie ma wpływu na P otrzymania grantu (liczone w GLMMie wiec z uwzględnieniem innych potencjalnych predyktorów):

Powyższe zależności wychodzą również w GLMie przy równoległym uwzględnianiu wszystkich potencjalnych predyktorów, więc raczej nie są to jakieś "rykoszety" statystyczne tylko prawdziwe zależności!
pozdr
żmihor
Zaleznosc miedzy prawdopodobienstwem dostania grantu a kolejnoscia zlozenia wniosku jest rzeczywiscie bardzo slabiutka.Pewnie % wariancji wyjasnionej jest znikomy.
OdpowiedzUsuńByc moze jest tak, ze te granty ktore sa skladane wszesniej sa nieco lepiej przemyslane i dopracowane (byc moze sa to wnioski odrzucone nieznaczna liczba punktow w poprzednich konkursach?), a te ktore sa skladane pozniej to glownie granty robione na szybko, byle zdązyc i przez to moga byc np. mniej przejzyste, zwierac jakies bledy lub niedociagniecia, ktore decyduja o ocenie. No, a poza tym nie wiemy nic w jakis sposob ministerstwo rozsyla granty do oceny.. :)
Też myślę, że zbyt dużej wagi do tego nie należy przywiązywać. No ale wyszło, więc wrzuciłem :o)
OdpowiedzUsuń