Polecam świeży (on-line early) artykuł Andy Royle’a i in. opublikowany w Methods in Ecol & Evolution. Royle i jego bezwstydni koledzy (wśród nich następny gigant: Jim Nichols) zaatakowali MaxEnt, czyli powszechnie używany software (dokładniej: jego algorytm) do predyktywnego mapowania rozmieszczenia stworzeń w oparciu o dane typu „presence-only”. MaxEnt był w ostatnich latach bardzo popularny jako najbardziej przyjazne użytkownikowi narzędzie modelowania takich danych i uzyskiwania nadspodziewanie dobrych map rozmieszczenia potencjalnego. Ponieważ nie skalałem się użyciem MaxEnta (podobnie jak i jakiegokolwiek innego algorytmu species distribution models), więc nie będę rozwijał tematu, czekając na odzew innych PT Uczonych Kolegów. Jak dla mnie, zapowiada się ciekawy okres na froncie SDM. Wygląda na starcie gigantów, bo po stronie MaxEnta zaangażował się ostatnio Trevor Hastie (artykuł maxent dla blondynek w Div & Distr 2011), więc – biorąc pod uwagę równie dobre nazwiska gości od artykułu w MEE – powinno być ciekawie.
Przemek Chylarecki