piątek, 15 października 2010

Język polski w nauce

Było ostatnio o filozofii (patrz wątek: Czyżby czyżyk - komentarze do prof Hartmana), było też o pisaniu doktoratów w wersji english vs polish (wątek jak wyżej). Mnie natomiast ostatnio dopadła refleksja nad słowotwórstwem w nauce, a może bardziej nad zbyt natrętnym englishowaniu języka polskiego. Englishowanie - czytaj jako wprowadzanie słów z języka angielskiego w wersji polskiej ale po angielsku.
Mimo, że koledzy robią to nagminnie, no nie mogę czasem słuchać jak kolejny raz ktoś zamiast siedliska mówi "habitaty" itp.

Przecież mamy w j. polskim dużo słów równych tym określeniom, dlaczego ich nie stosujemy. Z lenistwa, wygodnictwa, tak się tylko zastanawiam gdzie to wszystko zmierza?

Co o tym sądzicie?


Pozdr,

MS