Od 1 października wchodzą ograniczenia w wieloetatowości nauczycieli akademickich. Artykuł w wyborczej tutaj.
a tytułem komentarza dodam 3 punkty:
1. Okres 3 lat na "zastanowienie się" który etat wybrać jest dość śmieszny... Wystarczyłby pewnie miesiąc, dwa, ale aż 3 lata? Może 5, albo 10?
2. Wprowadzanie ograniczenia wieloetatowości jako metody polepszania jakości kształcenia i poziomu naukowego pracowników jest adresowaniem problemu totalnie na około i tu nie spodziewałbym się przełomu. Uproszczając: chyba lepiej wymagać wyników pracy niż ograniczać możliwość niepracowania?
3. Ograniczenie może faktycznie mocno odświeżyć rynek i generować ruch pracowników między jednostkami - jeżeli prawdą jest że 4-krotnemu wzrostowi liczby studentów towarzyszył jedynie 30-procentowy wzrost liczby wykładowców to faktycznie mamy problem i ograniczenie wieloetatowości może być krokiem w dobrym kierunku.
Ale ktoś z uczelni mógłby dorzucić pewnie bardziej wiarygodny komentarz.
michał żmihorski