środa, 5 stycznia 2011

PKP - Polska Kolej Paranaukowa

Witam,
Po przeczytaniu wczesniejszego posta, przegladnieciu wynikow grantow i zbiegu kilku okolicznosci zebralo mnie niestety na pisanie.
Nowy rok postanowilem rozpoczac bez zadnych frustracji i napelnilem glowę duza iloscia planow i pomyslow (naukowych) do wykonanania w nadchodzacym roku. Niestety bardzo szybko sprowadzono mnie/sprowadzilem sie na zimie w realia polskiej rzeczywistosci. Po pierwsze probujac dojechac z Tarnowa do Krakowa a potem z Krakowa do Poznania dostrzeglem niezwykle dużo zbieznosci miedzy funkcjonowaniem polskiej Nauki a Polskimi Kolejami Panstwowymi. Zwlaszcza kiedy probowalem wsiasc do pociagu z Tarnowa do Krakowa i odbilem sie o tylek jakiegos czlowieka ktory jako ostatni zalapal sie na przejazd. Swoj honor mam i nie zdecydowalem sie na wchodzenie przez okno,co niektorzy skutecznie zastosowali.
Niestety, kilka dni temu mialem rowniez urodziny, co tym bardziej zmusilo mnie do reflekcji, glownie nad swoim zyciem naukowym.
W tych chwilach totalnego, nazwijmy to po imieniu - wkurwienia- podczas przebywania na dworcu przed zatloczonym pociagiem nadchodzi jedna jedyna mysl. DLACZEGO????
Dlaczego w tym Panstwie nie moze byc normalnie. Dlaczego w polskiej nauce nie moze byc normalnie? Tak jak przedstawione we wczesniejszym poscie przyklady grantow, ktore dostaly finansowanie. Dlaczego nie moze byc tak, ze aby grant zostal rozliczony to musi w czasie jego trwania powstac np cn jedna publikacja w czasopismie powiedzmy za 32 lub 27 pkt ??? Od razu wowczas slabe projekty zostalyby samoczynnie odrzucone, bo nikt nie ryzykowalby skladania wniosku na badania, ktorych wyniki nie maja szans na dobra publikacje? Dlaczego do panelow przyznajacych finansowanie wybierane sa osoby, ktore maja nikle osiagniecia naukowe i nie sa w stanie nalezycie ocenic jakosci projektow??? Dlaczego nie stawia sie na projekty duzego ryzka? – przeciez w tak niedorozwinietym naukowo kraju jak Polska to jest to jedyna szansa, zeby komus udalo sie wybic! No i tak patrzac na ta polska nauke i PKP – zastanawiam sie dlaczego nie pieprznie w to wszystko jakas bomba ....
Pozdrawiam i życze Wszystkim w nadchodzacym roku jak najmniej naukowych frustracji, za to jak najwiecej pomyslow, checi do pracy i publikacji w topowych journalach :)
PSkorka